Shirt Lost & Found via LULÁ
Lost & Found to marka za którą stoi niezwykle uzdolniona projektanta i artystka Ria Dunn. Marka oferuje współczesne podejście do luksus. Luksus tych rzeczy polega na jakości materiałów ( ubrania tworzone są na włoskiej prowizji, w prawdziwej manufakturze, z wykorzystaniem starych technik) i pozornie prostych ale jakże wysmakowanych fasonów. Mój look to prosta biała koszula z miękkiego lnu i zwiewna spódnica. Mnie absolutnie zauroczyły te projekty.
shirt/ koszula Lost & Found via LULÁ
skirt/spódnica Lost & Found vis LULÁ
shoes/buty HTC Los Angeles via LULÁ
bracelet/ bransoletka Melancholia.co
Pani Aniu, jak zwykle odważnie, nietuzinkowo i ciekawie.Tylko się wzorować. Pozdrawiam gorąco Marianna
PolubieniePolubienie
Pani Marianno,
Wielkie dzieki;)
At
PolubieniePolubienie
Wszystko na tak, jest genialnie!!!
PolubieniePolubienie
Spora dawka nonszalancji,przyprawiona szczyptą ekstrawagancji,z dodatkiem nietuzinkowych rozwiązań i tkanin.
Wspaniały efekt…..
PolubieniePolubienie
Myślę, że to tylko eksperyment na potrzeby bloga. Jestem na „nie”. Pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Miriam,
Z całą stanowczością zaprzeczam, ze to eksperyment. Tego rodzaju ubrania uwielbiam, nie zawsze jednak mogę sobie na nie pozwolić. To rzeczy znakomite gatunkowo, a także doskonale jeśli chodzi o formę i wykonanie. Do tego są to właściwie pojedyńcze egzemplarze.
To jest moda „high”.
Pozdrawiam serdecznie
AnkaT
PolubieniePolubienie
Z jednej strony lubię styl grunge ( dzisiejsza propozycja jest chyba w tym stylu), bo jest stworzony dla tych, którzy nie lubią klasyki, prostych krojów i grzecznych ubrań. Obawiam sie jedynie, że producenci mody promujac ten styl będa sięgać po materialy gorszej jakości i doprowadzą tym sposobem do jego pauperyzacji. Luz, energia a także pozorna niedbałość zestawiona z zadbanym wyglądem daje wysublimowany efekt.
Pozdrawiam Anna50+
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Pani Anno,
bardzo dziekuje za pani swietne i bardzo trafne komentarze. Zawsze na nie czekam z niecietpliwoscia.
Pozdrawiam serdecznie
Ankat
PolubieniePolubienie
Na zdjęciach widać efekt działalności klakierów, kompletnego braku krytycyzmu i brak lustra.Z całym szacunkiem – przykro patrzeć…
PolubieniePolubienie
Pani Aniu, od zawsze podziwiam Pani stylizacje ze względu na minimalizm i elegancję. Uwielbiam w modzie również oryginalność, która jednak wyrażać się musi w ciekawym fasonie, kolorze czy deseniach. Ta stylizacja nie uwzględnia żadnego z tych czynników. Ale cóż, gdyby wszystkim podobało się to samo, to pewnie wyglądalibyśmy jak Chińczycy za czasów Mao. Pozdrawiam równie serdecznie i czekam na kolejne „odsłony” Pani bloga. To fajnie móc skonfrontować czyjeś wyobrażenie o ubiorze z własnym stylem, bo to zawsze jakaś inspiracja.
PolubieniePolubienie
Miriam,
Bardzo dziękuję za Twoje doskonale komentarze. Czytam je z przyjemnością i oczywiście biorę pod uwagę. Wszystkie komentarze czytam i są dla mnie wskazówkami, bo przecież o to w tym wszystkim chodzi, żeby się wzajemnie inspirować.
Ja bardzo lubię poszukiwać, eksperymentować i po prostu bawić się modą.
Pozdrawiam serdecznie
Ooch50.com
PolubieniePolubienie
Żadne to „eksperymenty”. Żałosne próby przebierania sie za „artystkę”!
PolubieniePolubienie
dla mnie genialnie!
PolubieniePolubienie